Czytelnia

Lonżowanie koni – cz. II: technika lonżowania, pomoce

W tej części omówię pomoce używane przez lonżującego oraz wymienię najczęściej popełniane błędy.

Lonżujący porozumiewa się z koniem za pomocą:

– ręki i lonży

Podczas lonżowania ręka z lonżą są odpowiednikiem wewnętrznej ręki jeźdźca podczas jazdy. Tak samo ważne jest więc jej prawidłowe  rozluźnienie i ułożenie (ręka zgięta w łokciu, łokieć dość blisko tułowia, tak, żeby można było zarówno podążać za ruchem konia i w razie czego oddać koniowi lonżę – wyprostować łokieć, jak i sprawnie nabrać lonżę poprzez cofnięcie łokcia w stosunku do pozycji wyjściowej),  a także prawidłowe ułożenie lonży w dłoni, które przedstawia poniższe zdjęcie – lonża wydostaje się z kiści dłoni w kierunku końskiego pyska spod palca serdecznego – dokładnie jak podczas jazdy. Sprawa bardzo istotna – drugi koniec lonży powinien być zawsze zwinięty w równej długości pętle, które dodatkowo układamy w dłoni po kolei, jedna po drugiej. Jest to warunek konieczny do prawidłowej komunikacji z koniem za pomocą lonży!

lonzowanie-dressage-dreams-poznan-4

Doświadczony lonżujący za pomocą ręki i lonży nada koniowi odpowiednie ustawienie i sylwetkę, a także zgięcie szyi i potylicy na kole. Za pomocą ręki /lonży określamy wielkość koła, po którym porusza się koń. W początkowej fazie uczenia konia poruszania się na lonży ręką można pomóc sobie w przejściach do niższych chodów, ale należy robić to z dużym wyczuciem i dążyć do tego, aby w przyszłości koń reagował na komendy głosowe i sygnały ciałem / batem.

– bata do lonżowania

O cechach dobrego bata była mowa w części pierwszej tego artykułu (Lonżowanie koni – cz I: wyposażenie)

Bat podczas lonżowania jest odpowiednikiem łydki podczas jazdy. Z reguły ten, kto nie umie prawidłowo używać łydki, z użyciem bata podczas lonżowania również ma problem. Tak jak podczas pracy z siodła sygnałem dla konia do ruchu naprzód jest przyłożona do boku konia łydka, tak bat trzymany na wysokości ok. 0,5 m nad ziemią i skierowany w stronę stawu skokowego konia ma być dla niego sygnałem do energicznego ruchu do przodu w danym chodzie. Zmieniając chód na wyższy, wraz z komendą głosową, kierujemy jednym, energiczniejszym ruchem bat ku górze – z reguły te dwie pomoce łącznie są dla konia wystarczająco czytelne i już po kilku powtórzeniach zrozumie o co chodzi. Podobnie w przejściach do niższego chodu – zrozumiałym dla konia sygnałem jest obniżenie bata do poziomu tuż nad ziemią, wykonane łącznie z komendą głosową.

Bat w rękach bardziej doświadczonego lonżującego zastępuje wewnętrzną łydkę jeźdźca podczas pracy z siodła – nadaje wygięcie kręgosłupa konia na kole, po którym się porusza. W tym celu kierujemy go w okolice popręgu i łączymy jego działanie w tym miejscu z działaniem ręki lonżującego.

W przypadku mniej doświadczonego konia, lub konia sztywnego na jedną stronę, bat przesunięty w kierunku łopatki, lub nawet głowy  konia, odsuwa konia na koło, kiedy koń postanawia je pomniejszyć lub „wpaść” do środka.

Zasadniczo naszym celem jest tak wyszkolić konia, aby reagował na samą zmianę położenia bata, bez większej konieczności dotykania nim konia, czy wręcz zadawania nim koniowi bólu. Takie wyszkolenie konia wymaga sporo doświadczenia i wyczucia, a także zrozumienia pewnych mechanizmów reagowania i uczenia się przez konie – te prezentowane są na naszych szkoleniach z lonżowania koni.

lonzowanie-dressage-dreams-poznan-6

– głosu

Głos pełni ważną rolę w szkoleniu koni, zwłaszcza w pracy z ziemi, kiedy pozbawieni jesteśmy fizycznego kontaktu ze zwierzęciem. Prawidłowo szkolony koń będzie w stanie rozróżnić poszczególne komendy i chętnie je wykona. Ważne, aby podczas nauczania konia  rozróżniania poszczególnych komend i reagowania na nie, wypowiadać je za każdym razem dokładnie w ten sam sposób i takim samym tonem – jest to kwestia często nieświadomie zaniedbywana, o czym będzie mowa w dalszej części, poświęconej najczęściej popełnianym błędom.

Czytelniejszym dla konia niż sama komenda, jest ton jej wypowiadania – wszystkie sygnały zmierzające do zmiany tempa na wyższe wypowiadamy zachęcającym, energicznym tonem, natomiast komendy zmierzające do zmiany tempa na niższe – tonem uspokajającym, spokojnym, często przeciągając poszczególne sylaby. Tego również uczymy na naszych szkoleniach z lonżowania.

– postawy ciała i poziomu energii

Ze wszystkich wymienionych powyżej sposobów komunikowania się z koniem, ten jest dla niego najbardziej naturalny i zrozumiały, stąd odczytywany jest prze niego przed pozostałymi. Nader często obserwuję osoby, które lonżując wydają koniowi sprzeczne sygnały – o tym będzie mowa poniżej.

Lonżujący podczas pracy ustawia oś swojego tułowia równolegle do osi podłużnej konia, ustawiając się mniej więcej naprzeciwko popręgu (patrz rysunek poniżej), lonżę trzymając w wewnętrznej w stosunku do ruchu konia dłoni, a bat w przeciwnej. Jest to pozycja „neutralna”, wyjściowa do pracy z koniem. W zależności od zachowania konia, lonżujący może przesunąć się w stronę głowy konia i w ten sposób, niejako „blokując mu drogę” dać mu sygnał, żeby zwolnił i poruszał się wolniej, lub przeciwnie – kierując się w stronę zadu konia – zachęca leniwego konia do poruszania się energiczniej (patrz rysunki poniżej). W jednym i w drugim przypadku dążymy do tego, aby takie ustawienie nas w stosunku do konia (i do środka koła) było przejściowe i żeby z czasem koń nauczył się poruszać się określonym tempem bez konieczności ciągłego popędzania go czy zwalniania.

dressage-dreams-lonzowanie

Pozycja lonżującego wobec konia – jest to ustawienie „wyjściowe” do pracy z koniem.

lonzowanie-dressage-dreams

Pozycja lonżującego wobec konia: rys. 1 – pozycja wyjściowa, rys. 2 – pozycja aktywizująca, rys. 3 – pozycja zwalniająca

Podczas lonżowania staramy się nie wbijać koniowi wzroku w jego oczy. Swój wzrok kierujemy raczej w okolice popręgu, zadnich nóg, łopatki i szyi – w zależności od zachowania konia.

Ważny jest również poziom energii, jakiej używa w pracy lonżujący. Osoba nerwowa, nadgorliwa, raczej swoim zachowaniem nie uspokoi młodego, płochliwego konia, podobnie osoba spokojna, „ospała”, raczej nie zmotywuje leniwego konia do aktywnego ruchu do przodu. Ważne, aby lonżujący zdawał sobie sprawę, jak jego energia wpływa na zachowanie konia oraz żeby umiał pracować nad sobą, aby dla swojego konia był mądrym przewodnikiem – wtedy nie będzie konieczności nadużywać pomocy ani zadawać koniowi zbędnego bólu.

lonzowanie-dressage-dreams-poznan-10

NAJCZĘŚCIEJ POPEŁNIANE BŁĘDY:

– lonżowanie bez bata – śmiało można porównać do jazdy na koniu bez łydki

– wymachiwanie końcówką lonży zamiast bata – tak nieskuteczne, co nieestetyczne

– końcówka lonży ciągnąca się za lonżującym po ziemi lub plącząca się pod jego nogami – nie dość, że niebezpieczna, to jeszcze nieestetyczna praktyka

– przypadkowo ułożona, skręcona lonża w dłoni – nie da się prawidłowo pracować z koniem na lonży, kiedy w dłoni panuje bałagan

– trzymanie bata zawsze w jednej, np. prawej dłoni, a lonży w lewej, niezależnie od kierunku, w którym porusza się koń – powoduje konieczność krzyżowania ramion podczas lonżowania, co uniemożliwia dobry kontakt z pyskiem i prawidłową pracę batem

– różne komendy mające oznaczać to samo – zdecydujmy, czy komendą do przejścia do stępa ma być „prrrrr” czy „hoo-hoo”, czy „stęępem”, inaczej efekty naszego lonżowania mogą być inne od oczekiwanych.

 

Zobacz także:

Kurs Podstawy prawidłowego lonżowania koni” Poznań, Wielkopolska

lonzowanie-dressage-dreams-poznan-8

error: Content is protected !!